
CZEŚĆ! MIŁO MI CIĘ POZNAĆ
MAGDAlena ciachera
Od 2016 roku mieszkam w Hiszpanii. Tam znalazłam to co kocham i tym się dziele. Zabieram szalone kobiety na babskie tripy kamperowe po Hiszpanii i Portugalii. Pokazuję jak żyć w przyrodzie, jak wygląda vanlife. Śpimy nad oceanem, przyglądamy się gwiazdom, chodzimy na surfing, jeździmy konno po plaży i kosztujemy lokalnych produktów. Podróżujemy campervanami. Dotykamy czystej wolności.
Chcesz tego skosztować? Zapraszam na pokład!
be careful what you dream of...
czyli JAK STAŁAM SIĘ VAN MAMĄ

W moje urodzin spontanicznie zarezerwowaliśmy razem z Przemem lot do Australii. Kilka tygodni później byliśmy już po drugiej stronie świata nie mając pojęcia co robić dalej. Wtedy podjęliśmy decyzję o wynajęciu pierwszego campervana (tak naprawdę był to samochód osobowy). Nazwaliśmy go Mr. Big (taka była jego rejestracja) i przerobiliśmy na szybko w dom na kółkach. To właśnie w nim żyliśmy przez 2 miesiące w Australii.

Gdy wróciliśmy do Polski szybko okazało się, że nie potrafimy odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Życie bez kampera i widoku na ocean nie miało sensu. Po pół roku sprzedaliśmy większość swoich rzeczy i zamknęliśmy firmy w Polsce. Nasze doświadczenia z Australli pomogły nam wbudować idelanego kampera, którym wyruszyliśmy na kolejną przygodę: szukać swojego miejsca na świecie.

Nie mieliśmy konkretnego celu i jechaliśmy bez mapy, byle z widokiem na morze. W pewnym momencie dotarliśmy do miejsca, które od razu nazwałam domem – była to Malaga. To właśnie tutaj zbudowaliśmy swoją firmę SurfCampers i zaczęliśmy zarażać innych naszym kamperowym życiem. A campervany SurfCampers, są tym samym modelem co nasz pierwszy campervan zrobiony przez nas w Australii.

Życie pisze różne scenariusze, czasami piękne a czasami ciężkie. Kiedy kilku moim przyjaciółkom posypało się życie, za każdym razem zabierałam je na tripa kamperem po Hiszpanii. Okazało się, że nie ma lepszego lekarstwa na życiowe zawirowania niż ocean, van life i hiszpańskie słońce. Dlatego postanowiłam zabierać dziewczyny na kamperowe tripy po Hiszpanii & Portugalii i tak właśnie powstał projekt GIRLS in the van. Teraz często się zdarza, że moje tripy stają się dla dziewczyn początkiem wielkiej życiowej przygody. I to kocham najbardziej – że mogę być jej częścią.
WIERSZ, który jest mi bliski
stanislaw baranczak
Jeżeli fotel, to niezbyt wygodny, tak aby nie było przykro podnieść się i odejść. Jeżeli odzież, to tyle, ile można unieść w walizce. Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci. Jeżeli plany, to takie, by można o nich zapomnieć. Gdy nadejdzie czas następnej przeprowadzki. Na inna ulicę, kontynent, etap dziejowy, lub świat.